sobota, 11 marca 2017

Dlaczego nie trzymać świstaka w domu

Dlaczego nie trzymać świstaka w domu


Myśląc o Świstaka jako zwierzę domowe? Proszę przeczytać ten artykuł przed schwytanie lub czarujący jeden do domu. Oni domagają się zwierzęta i całkiem szczerze należą w środowisku naturalnym. Czy istnieje odwrotnie? Absolutnie. Gdybym miał zrobić to jeszcze raz, wybrałbym rybki.

1. Hibernacja. To może brzmieć jak coś dobrego, ale kiedy budzi się na wiosnę, to już zupełnie inna historia. Każdego roku, tuż March Madness, ten mały gwizdek świnia pochodzi wspina się z piwnicy. Nie tylko jest on bardzo głodny, ale on też szuka nowego partnera. Mając do czynienia z głodnym Świstaka w ciepło w środowisku miejskim jest szorstka do powiedzenia najmniej.

2. Kopanie. I zazwyczaj trzeba wymienić wykładzinę w mojej kamienicy dwa razy w roku. W lipcu zeszłego roku kopał aż suchej ścianie i wcisnął się między ścianami. Musiałem wezwać wykonawcę, aby pomóc mi go usunąć i ugryzł mnie w trakcie procesu. Miałem dostać kolejny strzał tężcowi.

3. Opieka lekarza weterynarii. Nie wielu weterynarzy nawet zgodzić, aby zobaczyć "Pet" Groundhog, nie mówiąc już mają doświadczenie w radzeniu sobie z jednym. Ja tylko przyniósł mi mój mały facet do weterynarza raz i nie było to przyjemne doświadczenie. Weterynarz powiedział mi, że nie należy próbować oswoić dzikie zwierzę, a ona zagroził wezwaniem kontrolę zwierząt.

4. Nie dobry z dziećmi. Kiedy po raz pierwszy dostałem Świstaka, starałem się nakłonić go wygodne wokół dzieci. Przypuszczam, że postrzegana jako zagrożenie dzieci, dlatego zaczął warcząc tak zaciekle. Na szczęście nikt nie został ranny. W odniesieniu do środków bezpieczeństwa, zawsze umieścić go na smyczy, gdy wychodzimy i ja zwykle zawiązać sznurek wokół jego pyska więc nie zatrzasnąć na nikogo.

5. Specjalne potrzeby żywieniowe. W sklepach zoologicznych nie niosą świstaka jedzenia, więc po prostu go karmić skrawki tabeli, która może być, dlaczego on waży około 45 funtów i jest bardzo ospały. Jego ulubioną przekąskę jest Bugles a ja czasem niech je toffi i udawać, że stara się mówić.

(Brak groundhogs zostało rannych w czasie pisania tego artykułu)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz